środa, 20 sierpnia 2014

Buster - Time Lord - Rozdział III Wstęp [III/III]


Tak, jest. Za tydzień III rodział :) Ale!

Ziemia - Japonia (2014 r.)

          Do pomieszczenia wszedł pewien mężczyzna w szarej bluzie mający około 25 lat. Szedł długim korytarzem spoglądając się bokiem na kilku ochroniarzy. Na końcu korytarza znajdował się pokój, gdzie urzędowała osoba, która go oczekiwała. Uprzednio pukając wszedł do środka i zachowując swoje maniery i przywitał się należycie z osobą, która była w środku.
- Ohayo, Panie Tetsuo!
Facet siedział na fotelu, wskazał on ręką siedzenie na przeciwko.
- Proszę usiąść, Eizo.
Mężczyzna tak też uczynił.
- Co mam zrobić? - Spytał spokojnie.
Tetsuo wstał, podszedł do okna po czym powiedział.
- W Turkmenistanie od kilkudziesięciu lat płonie dziura. Sądzi się, że to dzieło radzieckich geologów, którzy szukali tam złoża metanu.... - Zrobił przerwę czekając na reakcję Eizo.
- Tak, proszę kontynuować. - Powiedział.
- Mówiło się, że miała ona zgasnąć po kilku latach jednak płonie do dzisiaj. Skrywa ona jakiś sekret. Ponoć jest grupa ludzi, którzy nazywają siebie Klanem Ognia.
- Chcesz, abym wszedł w ich szeregi i odkrył ich sekret?
Starszy facet odwrócił się w jego kierunku.
- Tak, zaiste. Oni wiedzą najwięcej. Musisz wydobyć z nich prawdę. Wiem, że mimo twojego młodego wieku jesteś bardzo doświadczony w tych sprawach.
Po tym zdaniu pogrzebał chwilę przy biurku po czym wyciągnął opaskę.
- Noszą oni je na ramieniu jak hitlerowcy za czasów drugiej wojny.
Eizo wziął ją do ręki i się jej przyjrzał. Była to czerwona opaska z czarnym znakiem przypominający faszystowski.
- Załóż ją. Będą myśleć, że jesteś w ich gangu.


kilka dni później...

          Eizo był w pomieszczeniu mówiąc co udało mu się dowiedzieć.
- Pracowali nad jakimś wirusem. Nie wiem o nim za dużo. Tylko tyle, że przez niego komórki ludzkie mutują, a zmutowani potrzebują kogoś, kto będzie nimi dowodził.
- Kogo dokładnie? - Spytał z donośnym głosem.
- Mówi tylko, że przyleci tutaj. Ma oczy Demona, cokolwiek to znaczy...
- Zatem dowiedz się więcej. - Rozkazał mu.
- Dobrze, polecę tam helikopterem. Mam nadzieję, że szybko go spotkam.
Tetsuo tylko przytaknął głową. Młody facet wyszedł na zewnątrz. Założył kaptur i pobiegł przez przypadek potrącając dwójkę nastolatków.



3 komentarze: