Buster - Time Lord - Rozdział III Wstęp [I/III]

Hello!

W związku, że rozdziały są pisane z perspektywy głównego bohatera postanowiłem że, żeby przybliżyć sytuacje w nadchodzących rozdziałach, będę umieszczał krótkie wstępy.

Księżyc (1968 r.)

          Tajemnicza osoba, w szarym skafandrze weszła powolnym krokiem do bazy na Księżycu, gdzie były prowadzone jakieś badania. Spotkał tam jednego z naukowców. Przywitali się jak na nazistów przystało.

- Heil! - rzekł facet unosząc lewą rękę na skos.

- Heil! - odpowiedział bez wahania drugi.

          Facet bez chwili wahania zdjął swój ciężki kaftan i rzucił w bok. Dwójka razem przechadzała się przez korytarz nie mówiąc do siebie przez jakiś czas ani słowa. Zatrzymali się przy szklanej, wielkiej szybie, gdzie kilkudziesięciu nazistów nad czymś pracowało. Facet złożył ręce za plecy po czym rzekł.

- Jak badania, panie Mutzer?

- Już prawie skończone.

          Zaśmiał się gromko tajemniczy facet.

- To dobrze, nie chciałbyś mnie zawieść...

- Tak, panie... - Odpowiedział potakując głową.

          Zaczęli iść dalej rozglądając się dookoła. Po chwili Mutzer spytał się o coś o co chciał się spytać lata temu, ale nigdy nie miał okazji.

- Jak tam wojna?

          Tajemnicza osoba spojrzała na niego z ukosa po czym oznajmiła z poważaniem:

- Skończyła się dawno temu, panie Mutzer.

          Mutzer zrobił duże oczy. Po chwili zrobiło mu się żal, gdyż chciałby wrócić na swoją rodzimą planetę i pooddychać ziemskim powietrzem, ale mógł sobie o tym pomarzyć. Spojrzał na swój dziennik, po czym powiedział:

- Kiedy skończymy badania...

- Ja zajmę się resztą. - Przerwał mu facet.